czwartek, 20 stycznia 2011

"Fenicja"

Strona WWW: www.fenicja.pl

@OwCy:
"Fenicja" to lokal,który lubię ze względu na panujący tam dalekowschodni klimat.
Jako jeden z nielicznych (o ile nie jedyny) w Koszalinie osobne sale dla palących i tych drugich, jednak z drugiej strony to zapewne jedyny lokal, w którym dym tytoniowy wcale by mi nie przeszkadzał,bo jest aromatyzowany,a pochodzi z sheeshy, można ją wypożyczyć za 20,- od sztuki.
Strona internetowa jest wyjątkowo profesjonalna: jest tam menu,wszelkie dane kontaktowe,wirtualne panoramy i galeria zdjęć lokalu,wszystko w ładnej i przejrzystej oprawie graficznej.
Niestety nie wszystkie potrawy wyglądają w rzeczywistości równie artystycznie jak w galerii,zamawiając "sandwiche" musicie być przygotowani na to,ze zostaną Wam podane w papierku,niczym hamburgery w budkach przy malowniczym koszalińskim dworcu PKP. Zupełnie jakby ktoś z góry chciał Wam powiedzieć,ze "Skoro nie zamawiacie niczego droższego,to weźcie to sobie na drogę i wypad!".
Ku całkowitemu memu spełnieniu zabrakło jeszcze tylko plastikowych sztućców. Do środka(!) sandwicha wrzucane są m.in. frytki, i aby dodatkowo upamiętnić mój pobyt w tym miejscu zamiast je usmażyć postanowili je rozmrozić,wiec w smaku były takie sobie i byłem zmuszony poprosić o wymianę.
Obsługa sympatyczna,ceny są dość przystępne,a menu jest rozległe i ma do zaoferowania wiele orientalnych akcentów,z których najbardziej podobała mi się nazwa "Chicken makaron" ( Chiny - Makaron z kurczakiem i z warzywami) w kuchniach świata.
Koniec końców jest to bardzo przyjemny lokal,który na pewno warto odwiedzić,problem polega tylko na tym,że trochę niezręcznie jest zwracać uwagę obsłudze,że podają coś,czego sami w życiu by nie zjedli.

@Teijka:
Lokal pewnie przez większość kojarzony z fajkami wodnymi. Tego wieczoru niestety nie wypróbowane, żadne z nas nie jest palaczem:) Miła perspektywą dla większości będzie podział lokalu na dwie części dla palących i niepalących. Miejsca dla palących jest chyba ciut więcej. My zajeliśmy sobie strategiczne miejsce na górze w sali dla niepalących :) Menu dość obszerne … może nawet za bardzo … długo się zastanawialiśmy nad wyborem czegoś do jedzenia … wybór był zdecydowanie za duży. W końcu i tak stanęło na najprostszych daniach z pierwszej strony. Kanapka a`la kebab,była całkiem smaczna,dobrze doprawione mięsko, świeża surówka. Podana na talerzu, niepotrzebne tylko były papierki,którymi była owinięta. Przydałyby się gdyby danie było na wynos..a tak tylko przeszkadzały. Ceny jedzenie myślę,że nie odbiegające od innych. Napoje, piwo i reszta trunków dość spory wybór i w normalnych cenach. Obsługa też miła i sprawna, dziewczyny fajne i sympatyczne :) Co do wystroju miejsca, mi się osobiście podoba, kilka akcentów wschodnich, a tak zwykle proste umeblowanie stolikami i krzesłami. Ogólnie miejsce godne polecenia na wypady … ale specjalnie nie zachwyca czymś szczególnym.

@Gosiek:
Miły lokal w centrum miasta, tuż przy samym Saturnie. Nieduże stoliki tworzą intymną atmosferę. Lokal jest dwupoziomowy, z góry można łatwa obserwować co się dzieje na dole. Osobno wydzielona jest sala, w której można palić shishę (jakkolwiek to się pisze). Jedzenie mają smaczne, niemniej przydałoby się gdyby było nieco bardzie podgrzewane. Letnie potrawy nie są moim przysmakiem.
Ceny przystępne.
Alkohole- czyli coś co wielu interesuje- jest w czym wybierać, od piwa, przez wina do wódki.
Wystój nie jest powalający, ale ładnie komponuje się z klimatem lokalu, co czyni go miejscem miłych spotkań, aczkolwiek może niezbyt długich- przynajmniej dla tych, którzy nie korzystają z dymka w sąsiedniej sali. Obsługa miła, zachęca do wejścia i wypróbowania menu na własnym podniebieniu.
Lokal zdecydowanie na plus.