piątek, 15 października 2010

Restauracja "La Vita"

Strona WWW: http://www.lavita.cba.pl

@OwCy:
Z okazji urodzin Miśka mieliśmy okazje zawitać do małej włoskiej knajpki "La Vita" - mieści się ona niedaleko koszalińskiego basenu,dokładnie naprzeciwko L.O. przy ulicy Jedności.
Strona internetowa wymaga natychmiastowej interwencji profesjonalnego administratora,ale warto odwiedzić na niej kartę dań, która wygląda identycznie jak menu w restauracji.Należy wspomnieć o czymś czego zabrakło w internetowej karcie dań,mianowicie o napojach alkoholowych i nie tylko:
do wyboru mamy soki i napoje gazowane,wino (4,- kosztuje kieliszek Kadarki),piwo i ....no właśnie,to koniec.Brakuje mi tam alkoholi wysokoprocentowych jak choćby polska wódka,włoskie Galliano,czy greckie Ouzo.Jednak jestem przekonany,że z czasem będzie można delektować się drinkami,których głównymi składnikami będą powyższe alkohole.
Pierwsze wrażenie samego lokalu jest wyjątkowo pozytywne - wszędzie czyściutko,a melodyjne włoskie piosenki w tle i cała masa dodatków tworzą bardzo przyjemny klimat.
Musze przyznać,że o wiele przyjemniej byłoby oglądać ten lokal zapełniony klientami,ale byliśmy tam we wtorek wieczorem,więc nie oczekiwaliśmy tłumów.
Za barem wita nas młoda i sympatyczna obsługa,pomaga w znalezieniu miejsc,rozdaje menu,za jakiś czas podchodzi,żeby przyjąć zamówienie...żadnej natarczywości,może troszkę zbyt cicho i nieśmiało,ale to jest do wyuczenia. ;)
Dania podawane są zawsze z prawej strony,co dodatkowo świadczy o profesjonalizmie.Oczekiwanie na jedzenie nie jest zbyt długie,a porcje satysfakcjonujące zarówno żołądek jak i podniebienie.
Ze swojej strony mogę polecić "Spaghetti Al Broccoli",trzeba przyznać,ze na talerzu wygląda dość chaotycznie - jak kupka czegoś białego pomieszanego z zielonym i przykryta serem,ale w smaku komponuje się naprawdę efektownie.
Na deser postawiliśmy na Tiramisu,słyszałem opinie,ze powinno być bardziej kawowe,ale jak dla mnie było idealne :)
Reasumując - mogę śmiało polecić ten lokal każdemu z naszych czytelników - "La Vita" to mała przyjemna knajpka,idealna do organizowania imprez okolicznościowych lub wypadu na kolację ze znajomymi. :)

@Gosiek:
La Vita: lokal o włoskim charakterze, położony w zasadzie w centrum miasta- koło basenu. Plusem jego są: smaczne jedzenie, duże porcje i stosunkowo krótki czas oczekiwania na posiłki, a także przystępne ceny dań. Można znaleźć potrawy zarówno dla wielbicieli mięsa jak i dla tych, którzy za nim nie przepadają. Lokal oferuje całkiem sporo potraw do wyboru- od sałatek i pizzy przez makarony po wołowinę i wieprzowinę. Wielbiciele włoskich melodii z pewnością znajdą tam coś dla siebie. Lokal ma jedynie 2 warianty deserów: lody i ciasto tiramisu- niemniej jednaj bardzo smaczne. Lokal do picia oferuje napoje ciepłe: czekolada, herbata, ale także piwo, wino i "lekkie" (butelkowane) drinki. Nie ma niestety zezwolenia na napoje wysokoprocentowe, co dla niektórych może stanowić problem, jednakże jego atmosfera jak i obsługa skutecznie to niwelują. W tygodniu lokal czynny jest do 22 za wyjątkiem soboty (do 24). Reasumując- polecam odwiedzić La Vitę, jeżeli chcesz smacznie i niedrogo zjeść coś dobrego, a także gdy chcesz spokojnie spotkać się z przyjaciółmi.

@Teija:
"La Vita" to lokal, który odwiedziliśmy w dzień Miśkowych urodzin. Miejsce całkiem przyjemne, chociaż co do wystroju można być się przyczepić. Ciut za pusto, ciut źle dobrane meble i dodatki. Serwują tam kuchnie włoską, czyli duży wybór makaronów i pizz. Część z nas skusiła się na makarony, ja osobiście wybrałam risotto z kurczakiem i grzybami. Było lekko za pieprzne i za dużo cebuli się w nim pojawiło, za to porcja słusznych rozmiarów. Do wyboru z napojów alkoholowych było wino lub piwo, z innych kawa,herbata,soki i napoje gazowane czyli standard.Trzeba jeszcze wspomnieć o muzyce... Miśka irytowała, ja też bym ją chętnie zmieniła na coś mniej drażniącego. Włoskie disco choć cicho puszcze nie należy do moich ulubionych stylów muzycznych. Wizyta w "La Vicie" choć miła, była krótka, ponieważ nie jest to lokal gdzie chce się długo przesiadywać.

środa, 13 października 2010

"Green Pub"

Strona WWW: Tylko wizytówka na "google maps"

@OwCy:
Może zacznę od tego,że lokal jest dwupoziomowy,posiada dwa wejścia,jak również wewnętrzną łączącą klatkę schodową.
W starej - dolnej części panuje nieco spelunkowaty klimat.Znajduje się tam ładnie urządzony bar z wystarczającym asortymentem alkoholi.Zza lady obsługuje nas  całkiem uprzejma Pani barmanka. Jest jedna duża dość wygodna osobna loża umieszczona we wnęce,kilka mniejszych - równie wygodnych kanapowych oraz kilka zwykłych stolików ze stojącymi przy nich stołówkowymi twardymi krzesłami. W osobnej wnęce znajduje się stół do bilarda,nieopodal tarcza do rzutek,a w przejściu czasamidziałająca szafa grająca.
Oczekując na znajomych można pooglądać sobie wideoklipy i posłuchać muzyki pasującej do tego miejsca jak pięść do nosa.Może to tylko moje zdanie,ale o wiele lepiej pasowałaby do tego miejsca muzyka rockowa,niż najnowsze hity 4fun.tv.
W ramach promocji każdy klient ma okazję dostać od właścicieli lokalu darmowy prezent w postaci RAKA! ...i nie mam tu na myśli miłego zwierzątka do ugotowania,czy zawieszki ze znakiem zodiaku.
Już przy niewielkiej ilości klientów powietrze jest tak gęste od dymu papierosowego,że nawet 2000W suszarka do włosów z dodatkową opcją liftingu twarzy nie spowodowałaby jego poruszenia.Na drugi dzień nasze ciuchy śmierdziały wręcz nieprzeciętnie,a cała ekipa czuła się jakby dostała młotem przez łeb...i to wcale nie z powodu nadmiaru alkoholu!
Ceny są nieco wyższe niż średnie ceny w Koszalinie. Godzina bilarda kosztuje 12 PLN,piwo to wydatek około 5-6 PLN,butelka 0,5l Sprite`a 8 PLN,a mała paczka chipsów 2 PLN.Co ciekawe - piątek,świątek czy niedziela...jak również sobota wieczór - każdego dnia rezerwacje są płatne tak samo,przy czym cena zależy od standardu rezerwowanego stolika.
Miejmy nadzieje tylko,że te ceny spowodowane są chęcią zainstalowania klimatyzacji,bo inaczej biada tym,którzy zamierzają bywać tam częściej.
Nowa - górna część,którą udało mi się odwiedzić tylko przez chwilę, posiada ładne ciemnoczerwone dywany,dwa stoły bilardowe,tarcze do rzutek i jest o wiele bardziej przestronna i przewiewna,bar równie dobrze zaopatrzony,sympatyczna obsługa.
O tyle o ile górna część jest wyjątkowo świeża...i oblegana,to niestety miałem nieprzyjemność spędzić cały wieczór w śmierdzącej stęchlizną dyskotekowej piwnicy.A wystarczyłoby tylko trochę odświeżyć pomieszczenie,żeby zarówno klimatu jak i wystroju nie powstydziłby się niejeden rasowy angielski pub.

poniedziałek, 4 października 2010

Pizzeria "Tre Pomodori"

Strona WWW: http://www.trepomodori.pl/

@OwCy:
Moje ulubiona pizzeria w Koszalinie. Raz za razem kiedy się tam wybieram rodzi się we mnie pytanie,które niemal niczym filozoficzny dylemat nie daje mi spokoju: "Czy istnieje coś takiego jak nadmiar sera na pizzy?" ...bo przecież z jednej strony niezdrowe to to,tuczące,człowiek się później ruszać nie może,ALE TEN SMAK! Argumenty można wytaczać w nieskończoność,zwłaszcza,jeżeli w grę wchodzi sos czosnkowy... :P
Ceny w "pomidorach" są wyjątkowo konkurencyjne i konia z rzędem temu kto samemu zje tam pizzę 40cm i nadal zachowa ją w sobie - 24cm dla jednej osoby to całkowite maksimum.Jeżeli nie wybieramy się tam na randkę,to zarówno pizze jak i sałatki polecam konsumować ze wspomnianym już wcześniej sosem czosnkowym - wyrazistym,ale na tyle delikatnym,żeby nie musieć szorować jamy ustnej przez kolejny tydzień.
Lokal to idealne miejsce na szybką kolację np. przed wypadem na dalszą imprezę.Pomimo,że miejsca są całkiem wygodne,a klimat pozytywny,to nie nakłania nas jednak do pozostania tam ze znajomymi na długie godziny śmiechu i dyskusji przy piwku. Lokal jest dość mały i jasny,a wyglądem przypomina trochę skrzyżowanie stołówki z amerykańskim barem mlecznym z lat 60-tych.Swoją drogą wystylizowanie go na ten drugi byłoby całkiem niegłupim pomysłem.

@Misiek:
Kolejnym miejscem uciech naszych zmysłów i boleści wątroby dla niektórych jest „Tri Pomidore”.To jedno z tych miejsc gdzie NAPRAWDĘ warto wpaść na „szame” czy to samemu,czy ze znajomymi.Jedzenie mają bardzo dobre i ogólnie jest fajny poziom tego co tworzą w kuchni.Robiąc pizze starają się o podniesienie cholesterolu dodając sporą ilość sera,co mi osobiście nie przeszkadza,w końcu jem najmniej z naszej czwórki .
Ceny – znośne jak na ten typ jedzenia (pizza od 5 PLN a reszta od „dychy”).Co do wystroju to ja bym dodał coś więcej w stylu prawdziwego włoskiego klimatu ale i tak nie jest źle.
Reasumując – Jeżeli chcecie zjeść dobrą pizzę to spokojnie można tam wpaść niezależnie czy jesteś studentem czy nie.
Ocena (od 1 do 10): 7,a nawet 8 za ich sos czosnkowy...

@Teija:
Jak chcesz zjeść dobrą pizzę w Koszalinie to tylko w Tre Pomodori, wszystkie inne wypróbowane przeze mnie pizzerie zostają daleko w tyle. Jako najmniejsza z naszej ekipy, zadowalam się najmniejszą pizzą , po której i tak czuję się pełna. Sałatka z kurczakiem też rewelacyjna sprawa, koniecznie z sosem czosnkowym. Pizze "naładowane" są składnikami i serem, takie małe bomby kaloryczne,ale za to jakie smaczne. Ceny zarówno dań jak i napoi jak najbardziej przystępne. Obsługa miła, sprawna i sympatyczna. Jedzenie z kuchni zjawia się na stole przeciętnie w czasie ok.10 minut od zamówienia. Lokal jak najbardziej się nadaje na szybki obiad, czy jak to teraz się zwykło mówić lunch lub kolację. Wystrój przyjemny dla oka. Brakuje odrobiny ciszy i intymności, dlatego miejsce nie nadaje się na randki i "posiedzenia przy piwie". Można wpaść większą grupą ludzi, miejsca przy stole na pewno nie zabraknie. Podsumowując : plus za jedzenie, plus za obsługę, plus za ceny, mały minus za wystrój i nastrój.